Samorząd Województwa Podkarpackiego

Herb województwa. Na tarczy po lewej stronie gryf naprzeciw niego lew. U góry krzyż kawalerski.
SAMORZĄD WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO

  

  

Grupa ludzi stojąca przed pomnikiem.

 


To największy w Polsce monument poświęcony bohaterom antykomunistycznego podziemia. Stanął dzięki społecznej inicjatywie oraz wsparciu wielu firm, instytucji i fundacji, w tym także dzięki wsparciu Samorządu Województwa Podkarpackiego. W jego otwarciu wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz, na czele z Wicemarszałkiem Sejmu RP - Ryszardem Terleckim oraz Wicepremierem i Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Piotrem Glińskim.

 

 

W odsłonięciu pomnika wziął także udział przedstawiciel Prezydenta RP - gen. dyw. rez. Andrzej Reudowicz, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Obecni byli także wiceministrowie: Małgorzata Jarosińska-Jedynak i Marcin Warchoł, a także podkarpaccy parlamentarzyści: Fryderyk Kapinos, Krystyna Skowrońska, Adam Śnieżek, Jan Warzecha oraz władze województwa: marszałek Władysław Ortyl, wicemarszałek Ewa Draus oraz wiceprzewodniczący sejmiku Czesławem Łączakiem. Wśród gości znaleźli się także krewni żołnierzy niezłomnych, weterani walk o niepodległość RP, osoby represjonowane z powodów politycznych, działacze opozycji antykomunistycznej, samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych, duchowieństwa, poczty sztandarowe oraz mieszkańcy Mielca i województwa. 

 

Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu. Nabożeństwu przewodniczył ordynariusz diecezji tarnowskiej bp Andrzej Jeż, który podczas homilii, odnosząc się do tragedii żołnierzy niepodległościowego podziemia, postawił retoryczne pytanie, dlaczego Polacy zgotowali Polakom taki los? Biskup przestrzegał też przed zaślepieniem i bezmyślną służbą ideologii:

 

Historia uczy, że taki człowiek jest zdolny do wszystkiego, a to wszystko zaczyna się od odrzucenia Boga – mówił biskup Andrzej Jeż.

 

Biskup mówił też, że tragiczna historia żołnierzy wyklętych musi być stale przypominana i utrwalana w zbiorowej pamięci narodu, gdyż w ten sposób tworzy się „patriotyczna tkanka”.

 

Po mszy uczestnicy uroczystości udali się pod pomnik, na zbocze Góry Cyranowskiej przy Alei Niepodległości, gdzie odbyła się ich główna część.  Inicjatorem powstania pomnika było Stowarzyszenie Prawda i Pamięć oraz Stowarzyszenie Społeczno - Edukacyjne „Orzeł Biały Strzelec”, a całość działań spinał pomysłodawca - Romuald Rzeszutek. To właśnie on przybliżył gościom uroczystości historię, powody, dla których ten monument powstał oraz kto wsparł tę inicjatywę. Jak poinformował, Komitet Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych w Mielcu wiele miesięcy prowadził zbiórkę publiczną oraz otrzymał wsparcie od szeregu instytucji, firm, spółek i fundacji. W sumie na budowę złożyło się ponad 2 tysiące osób. Zbiórka publiczna stanowiła 65 procent wartości całego monumentu. Pozostałe 35 procent to otrzymane granty. Inicjatywa pochłonęła w sumie około miliona złotych. Dzieło budowy wsparł także Samorząd Województwa Podkarpackiego.  

 

Mottem przewodnim do budowy pomnika, jakie zaproponowałem są słowa: „Wielu z nich nie ma grobów, ale może mieć pomnik”. Udało nam się rozpropagować poprzez media ideę budowy pomnika, zaczęło się do mnie zgłaszać wiele osób, których bliscy też nie mieli grobów. Tak rozpoczęliśmy po trzech latach przygotowań budowę pomnika, która też trwała trzy lata – mówił Romuald Rzeszutek.

 

Pomnik tworzą trzy elementy stanowiące całość, z których część główna wykonana w brązie, przedstawia postaci Żołnierzy Niezłomnych, w sumie 12 figur. Z prawej strony kompozycji są sylwetki Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, Wojciecha Lisa „Mściciela”, Aleksandra Rusina „Rusala”. Po drugiej stronie przedstawiona jest grupa bohaterów narodowych, m.in. : Witolda Pileckiego ‘Witolda”, Waleriana Tumanowicza, Janinę Przysiężniak „Jagę”, Łukasza Cieplińskiego „Pługa”, gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Prowadzi ich Leon Wanatowicz „Boruta”. 

Górujący nad postaciami orzeł otacza je swoimi skrzydłami. Zamierzonym efektem jest oderwana część prawego skrzydła - ta forma przestrzenna przedstawia dramat polskiego społeczeństwa – dekapitację elity polskiego państwa dokonaną w latach II wojny światowej i czasach powojennych. W centralnym punkcie monumentu, znajduje się ryngraf z Matką Boską, towarzyszącą aż do śmierci Niezłomnym. Rozpiętość rzeźby z brązu wynosi ok. 3,5 metra, przybierając formę orła konstytucyjnego z zamkniętą koroną, zwieńczoną krzyżem.

 

Całość założenia uzupełniają trzy reliefy odlane z brązu, przedstawiające logotypy trzech największych organizacji niepodległościowych II konspiracji: Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Twórcą projektu i matryc do odlewu figur był artysta Józef Opala.

 

 

Pomnik odsłaniało kilkanaście osób, gdyż każda figura przepasana była biało-czerwoną wstęgą. Zdejmowały je między innymi członkowie rodzin żołnierzy niezłomnych w tym m.in. córki rotmistrza Pileckiego i Wojciecha Lisa, osoby zaangażowane w jego powstanie, projektant Józef Opala, a także przedstawiciele rządu i samorządów. Wśród tych osób był również marszałek województwa Władysław Ortyl a także m.in. wicepremier Piotr Gliński. Po odsłonięciu pomnik poświęcił biskup Andrzej Jeż.

 

Kolejnym punktem uroczystości były wystąpienia oraz odczytanie listów nadesłanych na to wydarzenie. Gen. dyw. Andrzej Reudowicz odczytał list od prezydenta RP Andrzeja Dudy, w którym prezydent, przypominając tragiczne losy żołnierzy, napisał, że oddają oni państwu i narodowi przysługę także teraz, zza grobu.

 

Legenda Żołnierzy Wyklętych trwa. Nadal wlewa w nasze serca dumę, odwagę i pragnienie służenia Ojczyźnie. Składam gorące podziękowanie i wyrazy uznania wszystkim osobom i instytucjom, których staraniem odsłaniany jest dzisiaj tak godny i okazały monument ku czci najwierniejszych z wiernych synów Rzeczypospolitej. Cieszę się, ze stanie on w Mielcu, na Podkarpaciu, w regionie którego chlubną historię współtworzą dzieje bardzo tu aktywnej II konspiracji i partyzantki antykomunistycznej – napisał prezydent RP Andrzej Duda.

 

Poseł Fryderyk Kapinos odczytał z kolei list od Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek, która podkreślała tragiczny los żołnierzy niepodległościowego podziemia:

 

Dopiero wolna i niepodległa Polska upomniała się o swoich bohaterów Żołnierzy Niezłomnych. Kiedyś byli wyklęci, dzisiaj pozostają wzorem odwagi, honoru i nieugiętej postawy wobec komunizmu – napisała marszałek Elżbieta Witek.

 

Wicemarszałek sejmu, Ryszard Terlecki mówił w swoim wystąpieniu o trudnej historii Polski, która została zdradzona w Jałcie i o losach żołnierzy antykomunistycznego podziemia:

 

Nie spełnił się ich sen o wolnej Polsce, ale ten pomnik mamy nadzieję, który stoi za mną, mówi im że było warto i są tacy, którzy dziś nie zawiodą, gdy zajdzie potrzeba.

 

Wicepremier Piotr Gliński przekazał pozdrowienia od premiera rządu RP, Mateusza Morawieckiego i odczytał skierowany od niego list, w którym zostały zawarte m.in. takie słowa:

 

Pomniki, podobnie jak tablice pamiątkowe czy groby bohaterów, pozwalają każdemu człowiekowi rozeznać się w dziejach swoje wspólnoty narodowej. Stanowią widomy znak przynależności. Wokół nich budowana jest świadomość zbiorowości, która umacnia w ten sposób swoja tożsamość, odnajduje więzi z przeszłością i lepiej rozumie teraźniejszość – napisał premier Mateusz Morawiecki.

 

Wicepremier Piotr Gliński dodał, że czyn Żołnierzy Wyklętych był heroiczny i tragiczny. Zorganizowali narodowe powstanie, jedno z najtragiczniejszych, o którym pamięć była przez lata fałszowana.

 

Na szczęście ta pamięć przetrwała i dzięki nim przetrwała Polska. To jest nasz obowiązek, aby pamiętać i dlatego budujemy pomniki, instytucje pamięci. Jest to wyraz naszego hołdu i czci dla tamtych pokoleń, tamtych bohaterów, ale jest to także zobowiązanie dla przyszłych pokoleń – powiedział wicepremier Piotr Gliński.

 

Prezes IPN Karol Nawrocki złożył podziękowania wszystkim osobom zaangażowanym w inicjatywę budowy pomnika, szczególne dla Romualda Rzeszutka:

 

Panie Romualdzie, drodzy państwo, wszyscy którzy byliście zaangażowani w budowę tego pomnika – udało wam się stworzyć pomnik społecznej pamięci, ale społecznej pamięci wspartej tak wyraźnie przez polskie państwo, czego dowodem jest obecność pana marszałka Ryszarda Terleckiego i pana premiera Piotra Glińskiego – mówił prezes IPN, dodając, że Instytut Pamięci Narodowej również wspomógł budowę monumentu. 

Dodatkowym elementem była ceremonia wręczenia Medali Pro Patria. Zostały nimi uhonorowane osoby, które przyczyniły się do budowy pomnika: Dariusz Jarecki, Andrzej Kobylarz, Jerzy Łakomski, Andrzej Rogoziński, Janusz Szalwa, Daniel Wrzesień. Medale wręczył Jan Józef Kasprzyk – Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Zabierając głos po ceremonii wręczenia medali, minister Kasprzyk nawiązał do jałtańskich ustaleń, które sprawiły, że po wojnie Polska znalazła się na wiele dekad pod kolejną okupacją, tym razem sowiecką:


Pół wieku krwi, tragedii, przelewanych łez, tylko dlatego, że wielkim tego świata zabrakło odwagi. Oby już nigdy taka lekcja nie została nieodrobiona. Oby już nigdy nie przydarzyła się sytuacja, że w starciu ze złem, trwamy osamotnieni, a innym brakuje odwagi. Ci, których dzisiaj upamiętniamy, byli ludźmi, którym odwagi nigdy nie zabrakło, wierzyli w zwycięstwo, nawet kiedy wydawało się, że ta walka jest już przegrana  – mówił minister Kasprzyk.

 

Marszałek Władysław Ortyl przypomniał historię życia pułkownika Łukasza Cieplińskiego. Podkreślił też, że cieszy się, iż w Mielcu zebrała się grupa osób, która podjęła się niezwykle trudnego zadania, jakim była budowa pomnika. Powiedział też, że ten dzień wieńczący budowę pomnika, jest początkiem nowego dzieła:

 

To byłaby piękna idea, gdyby miejsce w którym jesteśmy, stało się centrum pamięci o bohaterstwie niezłomnych. Aby ten pomnik był przyczynkiem do upowszechniania pamięci o tych zapomnianych często bohaterach polskiej wolności. 

 

Na koniec w imieniu darczyńców głos zabrał Jerzy Szmid, który przypomniał, że 2 września przypada rocznica powstania Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, powiedział też o nietypowym kamieniu węgielnym pomnika:

 

To jest jedna łuska, ale w tej łusce jest sto kapsuł, ponumerowanych, a w nich jest ziemia z wszystkich możliwych miejsc, gdzie ginęli nasi bohaterowie podczas II wojny światowej, a także kruszyny tynku zdrapywane ze ścian ubeckich katowni.

 

Podczas uroczystości wręczono także statuetki osobom oraz instytucjom w sposób szczególny zaangażowanym w powstanie pomnika. Statuetkami zostali uhonorowani: prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Piotr Gliński, wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki, minister Jan Józef Kasprzyk, poseł Fryderyk Kapinos, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, Filip Musiał – dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, marszałek województwa Władysław Ortyl, Jakub Lechowicz prezes Fundacji ARP, Katarzyna Różycka prezes Fundacji Orlen, Aneta Frań-Adamek – prezes fundacji PWPW, Jerzy Szmid, Tadeusz Płużański, Edmund Duszkiewicz, Janusz Rydzowski oraz Józef Opala – twórca pomnika.

 

Apel Pamięci i Salwa Honorowa zakończyły oficjalną część mieleckich uroczystości odsłonięcia pomnika, po których delegacje i zaproszeni goście złożyli wiązanki kwiatów i wieńce. Na Górze Cyranowskiej o Żołnierzach Wyklętych jednak głośno było jeszcze przez kilka godzin, bo organizatorzy przygotowali dla mielczan przejmującą część artystyczną, w której widzowie mogli m.in. obejrzeć spektakl pt. „Rozkaz” w reżyserii Krzysztofa Fusa czy wysłuchać koncertów Norberta „Smoły” Smolińskiego, Fortecy i wielu innych.  

 

Poruszającym momentem była specjalną pieśń wykonana w języku polskim, przez parę ukraińskich tenorów z Kijowskiego Konserwatorium Muzycznego, która była nawiązaniem do aktualnej sytuacji za naszą wschodnią granicą i zbrojną agresją Rosji na Ukrainę. 

 

Galeria zdjęć:

 

Autor tekstu: Monika Konopka, Tomasz Leyko
Autor zdjęć: Anna Magda
Autor wideo: Michał Hubala

Biuro Prasowe UMWP